Okna malowane pędzlem Jarosława Jaśnikowskiego – wywiad
Uważa się Pana za jednego z najważniejszych przedstawicieli realizmu magicznego. Jakie to uczucie kiedy odbiorcy stawiają Pańską sztukę w jednym rzędzie z twórczością Wojciecha Siudmaka, przez którego osobę postanowił Pan poświęcić się akurat takiemu kierunkowi sztuki? Nie lubię uważać się za jakiegoś z NAJ, po prostu fajnie jest czuć się docenianym i wiedzieć, że to co się tworzy istnieje w świadomości szerokiego odbiorcy. Natomiast jeśli chodzi o Wojtka Siudmaka, to prawda, że dużo zawdzięczam jego twórczości. Wystawa jego prac w Legnicy w 1998 roku była dla mnie wielkim kopniakiem motywacyjnym. Wtedy też obrałem kierunek w jakim chciałem podążać w swym rozwoju artystycznym. Realizm magiczny jest dla mnie…? Najciekawszą, najmniej ograniczającą formą przekazu tego co we mnie siedzi. W pierwszych latach twórczości „odkrył” Pan sztukę Salvadora Dalego – geniusza, który by być w centrum uwagi, był w stanie w trakcie...
Czytaj więcejO sztukę pytań kilka – rozmowa z Maciejem Urbaniakiem
To na czym widz skupia uwagę kiedy pierwszy raz styka się z Pana sztuką, to powierzchnie obrazów, które zdają się drgać lub też wyglądać tak, jakby zostały utkane, niczym gobeliny. Do czego przywiązuje Pan szczególną uwagę podczas procesu twórczego? Malując obraz zawsze mam wcześniej w głowie gotowe wyobrażenie na temat tego, co chcę nim osiągnąć, do czego zmierzam. I choć najbardziej zależy mi na zbudowaniu atmosfery i nastroju, poczucia intymności (zwłaszcza w aktach i erotykach), to warstwa formalna jest zawsze bardzo ważnym aspektem. Dlatego uważam, że „ tkanie” obrazów za pomocą farby, nadaje im zmysłowości, i cieszę się, że tak jest to odbierane. Pańska technika jest bardzo szczegółowa, co niewątpliwie wymaga wiele cierpliwości. Czy w życiu, tak jak i w sztuce, jest Pan cierpliwym człowiekiem? Jeżeli wymaga tego sytuacja, to jak najbardziej:) Ale nie w sytuacji kiedy czas jest marnowany,...
Czytaj więcej