techniką oraz wyrazem artystycznym. Rodzajem materii opisowej. Medium przekazującym wizje lub uczucia, a wiec jest uniwersalnym "komunikatorem" równym mowie czy muzyce.... próbą pogodzenia moich zasobów intelektualnych z emocjonalnymi. Jest jedną z dróg poznawania siebie a zarazem swojego otoczenia, poprzez sposób w jakim go opisuję.... nieodpartą chęcią lub potrzebą zaspokojenia twórczych ciekawości. Są to próby odpowiedzi na pytania i zagadki natury filozoficznej dotyczące pojęć jak ilość, proporcja, kolejność... Odpowiedzią tak często skomplikowaną, że dla wielu odbiorców niezrozumiałą.... odpoczynkiem i ucieczką, powrotem do siebie.... odjazdem a zarazem powrotem.... introwertyczną chwilą skupienia w samotności przed ekstrowertyczną chwilą wystawienia w tłumie.
Nie bardzo mogę sobie przypomnieć, ale na pewno tani. Znając siebie, trudno mi było się z nim rozstać i żałowałem, że go sprzedaję. Może nawet pomyślałem, że kupujący sobie nie zdaje sprawy ile to naprawdę jest WARTE(!). Taak... pierwsze komercyjne rozterki młodego artysty. Urocze.
Całe życie. A ostatnio: cyfry, wzory jakie kreślimy poruszając się po życiu, otaczające nas sposoby komunikacji i relacje.
Było ich już tyle, że wolę wymowną ciszę.
Zaskakuje mnie za każdym razem, kiedy ktoś rzeczywiście rozumie moje obrazy! I tak się ostatnio znowu stało.
Małego "olśnienia" na jakikolwiek temat.
Czasu - na co dzień i życiowo. Czystej przestrzeni. Ale mam świadomość, że tych brakom w dużej mierze sam jestem twórcą. Dla tego, powoli ogarniam i czyszczę wokół siebie, pozbywając się nie tylko rzeczy.
Tak.
…
Kot, a właściwie kotki. Ale psy mnie bardzo lubią.W ogóle lubię zwierzęta, z wzajemnością.
Grałbym na instrumentach.
Bach.
... jedenasta cyfra.
Zapoznałem się i akceptuję Politykę Cookies (wykorzystanie przez stronę plików cookies) oraz Politykę Prywatności (w tym Politykę Ochrony Danych Osobowych w rozumieniu RODO)