Opis obrazu

Pejzaż na obrazie jest jak sen. Mglisty poranek w górach robi wrażenie, gdy pomarańczowe smugi nieba mieszają się z chłodnym błękitem mgieł spowijających doliny. Drzewa na pierwszym planie, chociaż niemal nagie, zdają się żyć właściwie jakby opowiadały jakąś tajemniczą historię z głębi lasu. Kompozycja prowadzi wzrok ku odległym wzgórzom, gdzie małe chatki ledwo przebijają się przez poranną mgłę. Przyjemny chaos pociągnięć pędzla tworzy dynamiczne, niemal pulsujące pole traw. Atmosfera jest spokojna, ale nie brakuje jej niepokoju. To jakby cisza przed burzą lub chwila, kiedy cały świat wstrzymuje oddech. Styl artysty to połączenie impresjonizmu z nutą ekspresjonizmu, co daje niesamowity efekt emocjonalny. Kolory tętnią życiem, a technika pędzla nadaje temu miejscu dynamikę. Nie sposób nie poczuć melancholii. Te góry wyglądają jak magic mountains. Czuję, że obraz ten mówi o przemijaniu, o życiu i przemianie. Może to już ostatnie dni jesieni, zanim śnieg przykryje wszystko bielą. To chwila spokoju przed zimowym snem. Patrząc na ten obraz, myślę: chciałbym tam być, poczuć to wszystko na własnej skórze, usłyszeć jak szumią te drzewa. W tym obrazie jest coś więcej niż krajobraz - to kawałek duszy ukryty między pociągnięciami pędzla.