Opis obrazu

Obraz zdaje się być abstrakcyjną mozaiką, która od razu przyciąga wzrok swoją intensywnością kolorów i kształtów. Dominuje czarny trójkąt u góry, który przypomina dach, a może nawet nocne niebo. Pod nim wzór składający się z rdzawych i brązowych kwadratów, każdy z liniami niczym kratka na pochmurnym niebie. Pomiedzy nimi błękitne i zielonkawe plamy, spadające jak confetti. Wygląda to jak obrazek, który namalowałby ktoś przypadkiem, a jednak wszystko tutaj jest zamierzone. Ta kompozycja tchnie spokojem i chaosem jednocześnie. To sztuka pełna sprzeczności. Artysta używa technik przypominających spray, a może dripsy, charakterystyczne dla action painting. Daje to poczucie dynamizmu, jakby obraz sam się tworzył na naszych oczach. Te farby plamiaste dodają powściągliwej energii, która sprawia, że chce się go oglądać i wracać do niego myślami. Jest w tym coś głęboko osobistego i intrygującego. Podczas patrzenia na ten obraz, można poczuć lekkie zaniepokojenie, jakby coś miało się wydarzyć. Klimat jest nieco tajemniczy, a jednocześnie przyciąga i wciąga. Wow, to jest ekstra! Myślę sobie, to jak zagubiony fragment czegoś większego. A może to sztuka mówi "spójrz na mnie, przypadki nie istnieją". Ktoś mógłby pomyśleć: a może to wcale nie przypadek, tylko hidden message? Podoba mi się jak artysta bawi się konwencją. W ogóle, to jest taki obraz, że chce się do niego wrócić, za każdym razem odkrywając coś nowego, ciesząc się tym chaosem, który jest doskonale uporządkowany.