Opis obrazu

Na obrazie widzimy postać o spokojnym, lecz pełnym cierpienia wyrazie twarzy. Ubrana jest w szkarłatny płaszcz, który kontrastuje z surowym, niebieskim tłem. Korona cierniowa spoczywająca na głowie dodaje dramatyzmu. Można poczuć, że coś ważnego się dzieje. Artysta używa mocnych pociągnięć pędzla, co daje obrazowi surowość, ale też głębokość. Taka mieszanka kolorów sprawia, że całość wygląda jak scena z marzenia, prawda? Nastrój dzieła balansuje między smutkiem a spokojem, a jego surowość zmusza do refleksji. Trochę jak scena z przygnębiającego snu (dream), ale z nadzieją gdzieś w tle. Czujemy przyciąganie mocy, która wychodzi z obrazu. Wrażenie przytłoczenia jest nieodparte, ale zarazem piękne w swej prostocie. Patrząc na to, można zastanawiać się nad cierpieniem i odkupieniem. Dla mnie ten obraz to jak przypomnienie o sile ducha w chwilach próby. Wyraz twarzy bohatera sugeruje rezygnację, ale i pokorne pogodzenie się z losem. Jakby mówił: "Może boli, ale przetrwam". Całość skłania do głębszego przemyślenia naszego miejsca w świecie i pyta, co jesteśmy gotowi poświęcić w imię wyższych wartości.