Opis obrazu

Na obrazie dominuje spokojna paleta błękitów, które zdają się otulać cały świat w chłodnym uścisku. Kształty chmur przypominają puszyste waty, które niespiesznie suną po niebie, kontrastując z industrialnym pejzażem w tle. To jakby fabryka marzeń na horyzoncie, gdzie żurawie portowe pną się ku niebu niczym ramiona olbrzymów. Atmosfera obrazu emanuje spokojem, ale i nutą tajemnicy. Czy to świt, czy zmierzch? Ciężko powiedzieć. Technika użyta przez artystę zdaje się być impresjonistyczna; pociągnięcia pędzla są widoczne, nadając obrazowi dynamikę i teksturę. Woda odbija niebo jak lustro, co dodaje całości głębi. Może to sprawić, że odbiorca poczuje chwilę zadumy, taką „na wyciszenie” po długim dniu. Obraz wywołuje wrażenie ogromu przyrody i małości człowieka wobec niej. Patrząc na niego myślę o tej magii, jaka kryje się w codziennym pejzażu. Wow! To jest jak magiczne dreamland, z którego nie chcesz się obudzić. Moje serce jakoś mięknie przy tym widoku. A może to tylko ja? Co sądzisz, co ten krajobraz znaczy dla Ciebie?