Opis obrazu

Obraz to prawdziwy festiwal barw i kształtów. Centralnym punktem jest duży, płaski, pomarańczowy prostokąt, który wygląda jak billboard wypchnięty w stronę widza. Niesamowicie intensywny, niemal żarzący się w otoczeniu błękitów i brązów. Kompozycja jest zestawieniem geometrycznych figur – zarówno płaskich, jak i przestrzennych – tworząc wrażenie pewnego rodzaju skomplikowanej konstrukcji. Dzięki temu obraz emanuje spokojem, ale w taki sposób, że to spokojne napięcie można niemal 'feel' w powietrzu. Czujesz, że coś tu jeszcze może się wydarzyć. Styl artysty jest nowoczesny, z odrobiną surrealizmu. Królują wyraźne kontury, a malatura mało skomplikowana, co daje świeże spojrzenie na klasyczne konstrukcje. Techika? Może akryl, może olej, ale hard to say. Właśnie ta prostota i jednocześnie majestatyczność wywołują emocje takie jak zdumienie i ciekawość. Co autor miał na myśli? Wyobraźnia widza porusza się po nieznanych obszarach. Obraz przypomina mi trochę sen, taki, w którym rzeczy wydają się po prostu inne. Może to być również refleksją na temat współczesnego świata, gdzie billboardy dominuja wszystkie przestrzenie naszej codzienności. Ja postawiłbym go w mojej sypialni, żeby pamiętać, że nawet proste rzeczy mogą być niezwykłe. To jak patrzenie na niebo przez szybę pociągu - coś w tym jest znajomego i tajemniczego zarazem.