Opis obrazu

Ten obraz to prawdziwa eksplozja kolorów i emocji. Lewa strona płótna emanuje wibrującymi odcieniami zieleni, błękitu i fioletu, które przechodzą w bursztynowe odcienie na prawo. Górska forma, namalowana za pomocą chaotycznych, wirujących pociągnięć pędzla, przypomina mozaikę złożoną z tysięcy dynamicznych elementów. Niebo nad tym wszystkim jest jakby wzburzone, z ciemnoszarymi chmurami odbijającymi światło zachodzącego słońca. Atmosfera obrazu jest dramatyczna, pełna energii i ruchu, jakby nad miejscem przetoczyła się burza, pozostawiając po sobie tę wybuchową mieszankę kolorów i emocji. Styl artysty można by nazwać impresjonistycznym z nutką abstract art. Dynamika pociągnięć pędzla i mieszanie barw przywodzą na myśl największych mistrzów pędzla. Obraz wywołuje u widza mieszankę zachwytu i lekkiego niepokoju. To trochę jak rollercoaster dla oczu, zmuszający do refleksji nad potęgą natury i jej nieprzewidywalnością. Moją pierwszą reakcją było "wow", a potem zaczęłam się zastanawiać, co tam się dzieje. Ciekawostka: kolorystyka tego dzieła może skłonić niektórych do zastanowienia się, czy to sunrise czy sunset. Po prostu niesamowite! Dla mnie to tak, jakby artysta złapał moment pomiędzy dniem a nocą. Wyobrażałem sobie, że te kolory to koncert na niebie, gdzie każda barwa śpiewa swoją pieśń. Po prostu magiczne.