Opis obrazu

To malowidło tętni energią i intensywnością kolorów, które niemal wyrywają się z płótna. Dominujące odcienie czerwieni mieszają się z fioletami i niebieskościami, tworząc wirującą kompozycję pełną ruchu. Gdy patrzysz na nie dłużej, dostrzegasz delikatne akcenty żółci i pomarańczy przełamujące tę burzę barw. Obraz zdaje się być wykonany techniką impasto, grubo nakładana farba daje mu teksturę, którą aż chce się dotknąć (chociaż nie wolno!). Mnie się to w widmę przypomina, jak zaspy śniegu w słońcu. Styl jest chyba trochę abstrakcyjny, przypominający niektóre prace impresjonistyczne. Artysta w umiejętny sposób balansuje między chaosem a harmonią, kreując atmosferę pewnej dynamiki i wewnętrznego napięcia. To takie "wow", ale jednocześnie trochę uspokajające. Obraz urzeka swoją tajemniczością, a jednocześnie jest jak niespokojne morze - nie sposób przewidzieć, co odkryjesz, gdy wgłębisz się w jego detale. Patrząc na to dzieło, można poczuć mieszankę emocji - od zachwytu przez ciekawość, po może lekkie zagubienie. Dla mnie to jest taki visual rollercoaster, który wprawia w ruch myśli i uczucia. A może po prostu to idealny kompan na leniwe popołudnie, by zatracić się w chwili.