Opis obrazu

Na obrazie dominuje miękka paleta chłodnych odcieni błękitu i szarości, przerywana delikatnymi akcentami zieleni i brązu. Kształty są zamaszyste, jakby kredki artysty prowadziły się z nieokiełznaną wolnością. Kompozycja ukazuje rozległy krajobraz, z horyzontem nieco rozmytym pod linearnym uderzeniem pędzla. Patrząc na ten obraz, czujemy się jak wśród dzikiej natury, tuż przed nadejściem burzy. Jest w nim coś magicznego. Atmosfera malowidła jest melancholijna, choć zarazem jakby uspokajająca. Styl to czysta abstrakcja z nutą ekspresjonizmu; farba nakładana zamaszystymi ruchami. A może to coś jeszcze innego? Coś w stylu action painting, tak, to jest to! Technika budzi podziw i wydaje się niemalże chaotyczna, choć widać w niej wyraźnie precyzyjną wizję artysty. Obraz może wzbudzać w odbiorcy poczucie zagubienia, ale i fascynacji, jakby chciał się zgubić w tej plątaninie kolorów. Myślę sobie, że to jest jakby ocean uczuć, jakby autor chciał pokazać tęsknotę za czymś nieosiągalnym. Ciekawe, czy inni czują to samo. Maybe, maybe not. Dziecko mogłoby powiedzieć: "To wygląda jak fala na morzu!". I w tym dziecięcym komentarzu jest chyba coś celnego – prostota i uznanie dla tego, co nieuchwytne. Ja osobiście czuję spokój. Może to dlatego, że obraz przypomina mi o harmonii, której czasem brakuje w codzienności.