Opis obrazu

Na obrazie widzimy dwie postacie leżące w łóżku, owinięte w kropkowaną kołdrę. Ich twarze są wyraźne, z dużymi oczami pełnymi emocji - jedni mogliby je nazwać troską, inni zaciekawieniem. Od razu rzucają się w oczy głębokie, ciemne barwy - odcienie brązu, czerni i szarości dominują w pomieszczeniu. Przy oknie stoi zegar, który wydaje się jakby z innego świata, swoją prostotą kontrastuje z całą, nieco surrealistyczną kompozycją. I tam na parapecie, zerkający dziwnie kot, wywołujący delikatny uśmiech. Atmosfera obrazu jest pełna napięcia (takie, jakie czuje się przed burzą), ale jednocześnie czuć tu spokój nocy. Ciemne tony sprawiają, że jest trochę tajemniczo, a może nawet nieco creepy. Styl artysty przypomina nieco magiczny realizm, z lekkością pędzla i pewną nostalgiczną nutą. Kto wie, może to jakiś childhood memory? Dla mnie ten obraz mówi o intymności i więzi. Wywołuje uczucie bliskości, jakby dwie osoby dzieliły się szeptem tajemnicą. To taki "cosy" moment, ale z nutką niepokoju, jakbyśmy byli na granicy snu i jawy. A ty tam leżysz i patrzysz, myśląc "Co oni tam odkrywają?". Może to rozmowa o marzeniach, a może jakieś dziecięce strachy przed zaśnięciem. Styl wydaje się też być nieco naiwny, jak z bajki, co dodaje mu uroku. Taki obraz mógłby być inspiracją dla małego pisarza, który powiedziałby: "Patrz mamo, tam jest magiczny kot".