Opis obrazu

Na turkusowym tle wiszą dwie ogromne truskawki, przecięte jakby pionowym pasem i podbite jaskrawą zielenią liści. Czerwienie z pomarańczami migoczą, a prostokątne iskry bieli i czerni udają pestki i nadają rytm. Kompozycja prosta, lecz bold, bo owoce zajmują niemal całe płótno i aż chce się dotknąć chropowatej faktury. Wydaje się że autor miesza akryl z kolażem, trochę impastu, trochę gładkich plam, plus kontrolowany przypadek. Płaszczyzny schodzą się krzywo i to miłe, naprawde, bo wpuszcza oddech i ziarnko chaosu. Czuję chłód turkusu i ciepło czerwieni, konflikt barw co mruczy we mnie i robi się lekko, choć ciut niespokojnie. Te truskawki wyglądają jak wielkie cukierki. Patrzę i myślę o lipcu i lepkości palców, i łapie mnie uśmiech, bo obraz pachnie świeżością i wspomnieniem.