Opis obrazu

Na obrazie dominują ciepłe odcienie żółci i pomarańczu, przeplatające się z chłodnymi szarościami i zieleniami. Kompozycja oparta jest na kontrastujących płaszczyznach i geometrycznych kształtach, które niczym puzzle układają się w harmonijną całość. Widać tu pewną surowość formy, ale i subtelność koloru. Atmosfera jest spokojna i medytacyjna, jakby czas na chwilę zatrzymał się przy zachodzie słońca. Styl przypomina techniki kolażu, gdzie różne tekstury tworzą ciekawą fakturę powierzchni. Może to jest zachód słońca. Może wschód. Technika przypomina "patchwork", łącząc różne warstwy i materiały. Obraz przypomina mi o momentach, kiedy wszystko wydaje się na swoim miejscu. Potrafi też wzbudzić refleksję nad zmiennością krajobrazu, może nawet pchnąć w melancholię. Kolory stopniowo zlewają się, jakby chciały opowiedzieć własną historię w ciągu jednego dnia. Some parts look like they were torn out from a dream. Bez wątpienia malarz chciał, by każdy widz znalazł tu coś osobistego, co przypomni mu o codziennych doświadczeniach, ale też o nieuchwytności czasu. Ten obraz to po prostu poezja w kolorach.