Opis obrazu

Na płótnie wirują szerokie pociągnięcia, mleczne biele mieszają się z turkusem, oliwkową zielenią i rdzą, spodem prześwituje beżowa podmalówka. Kompozycja przypomina rzekę, która rozdziela się i łączy w esowate skręty, raz gęste jak smoła, raz lekkie jak para. Panuje nerwowy spokój, coś jak cisza po burzy. Technika gesturalna, mokre na mokrym, szybkie zrywy i suche przejazdy pędzla, miejscami chropawa faktura impasta. To wygląda jak tańczące chmurki i węże. Serio czuję jak obraz oddycha, ma swój flow. Trochę chaosu, ale fajnego, jakby ktoś zamieszał farbą łyżką, ja też bym tak chcial, ale ręka drży. Widz może zobaczyć mapę wspomnień albo skórę ziemi, mnie łapie mieszanka ciekawości i ulgi, naprawde wciąga i na chwile koi, choć pod spodem coś iskrzy.