Opis obrazu

Na płótnie rozlewają się błękity turkus i plamy ognistego pomarańczu oraz bordo. Centralnie dwie nachylone sylwetki przenikają się jak echo ich kontury migoczą fioletem. Po lewej gęsta siateczka jak tkanka ściany po prawej rozbielone światło i lazur. Gest jest ciężki impast spotyka prześwity i przecieki jakby farba raz krzyczała raz szeptała. Czuć rękę artysty i coś aż raw. To jest jak dwie osoby co się bawią w chowanego. Nastrój półsenny i trochę napięty jakby kadr zatrzymał dotyk sprzed chwili. Styl figuratywny lecz rozchwiany ekspresyjny z odważnym skrobaniem i rozmazywaniem. Budzi czułość ale też niepokój bo bliskość jest krucha i rozpada się na plamy. Patrzę i mam ciarki az chce się podejść bliżej choć troche się boję i to mnie śmieszy.