Opis obrazu

Obraz, który mamy przed sobą, przyciąga wzrok swoją intrygującą symetrią i wyrazistymi barwami. Dominują na nim intensywne czerwienie, brązy oraz tony złamanej bieli. Na pierwszy plan wysuwa się seria postaci przypominających ludzkie twarze przeistaczające się w koguty. To zabawne haki dla oka, prawda? Kształty są mocno zarysowane, a kompozycja wydaje się jakby "płynęła" od lewej do prawej strony. Wiesz, to trochę wygląda jak wielka przemiana, jest w tym coś magicznego! Atmosfera obrazu to z jednej strony nostalgia, z drugiej - budzi zdecydowany niepokój. Te figury, z ich poważnymi obliczami, niesamowicie działają na wyobraźnię. Artysta bawi się surrealizmem, mieszając elementy ludzkie i zwierzęce. To jak jakieś połączenie marzeń sennych z rzeczywistością, trochę creepy, ale intrygujące. Technika, jaką posłużył się twórca, wskazuje na dynamiczne, odważne pociągnięcia pędzla. Można sobie wyobrazić artystę w lekkim szale twórczym, przenoszącego swój nastrój na płótno. Co ciekawe, ciało malowanych postaci zdaje się płynnie przechodzić jedno w drugie, co jeszcze bardziej potęguje wrażenie ruchu. Dla mnie ten obraz mówi o ewolucji, transformacji, może nawet o przemijaniu. Jakie emocje we mnie wzbudza? Może lekki dreszczyk, ale i ciekawość. Kurczę, co autor chciał nam przekazać? Chce się patrzeć i myśleć. Czasem można się zgubić w takich dziełach. A może to "something unexpected" było celem artysty? W każdym razie - nie można od tego wzroku oderwać.