Od kiedy sięgam pamięcią zawsze coś tworzyłam. Doskonale pamiętam i często przywołuję mamine określenie : "artystka ze spalonego teatru" (wiem jak dalece pejoratywny oddźwięk ma) i może dlatego tak długo zajęło mi zrozumienie, że sztuka może być sposobem na życie. 
Nigdy nie jest za późno; ani za wcześnie. Zawsze jest odpowiedni czas w życiu, które - jak sztuka i tworzenie - jest nieustanną nauką poprzez doświadczanie. 
W moim przyszedł moment, że mogę spełniać się w ukochanym malarstwie, które tak umiłowałam ze względu na nieograniczoną możliwość zmiany, modyfikacji, poprawiania - i dzieła, i koncepcji - aż do uzyskania satysfakcjonujących efektów.

Malarka, projektantka wnętrz, nauczycielka.