Odkąd pamiętam, całe życie rysuję, maluję... W dzieciństwie chodziłam na zajęcia plastyczne do Pałacu Kultury, potem na wykłady z historii sztuki do Zachęty - zawsze żyłam sztuką. \r\n Chciałam pójść do liceum plastycznego, ale odradzono mi, skończyłam więc doskonały wówczas warszawski ogólniak im. Lelewela, a w międzyczasie biegałam na rysunek do ogniska plastycznego na Nowolipkach. Próbowałam dostać się na malarstwo na Akademii Sztuk Pięknych, niestety - odpadłam, konkurencja była porażająca... Zbyt ambitna, by tracić kolejne lata, zwątpiwszy w swe uzdolnienia, dostałam się na Wydział konserwacji dzieł sztuki. \r\n Malarstwa tam było, co kot napłakał, a potem już tylko kopie, kopie.. Stąd warsztat mam opanowany w stopniu mało dostępnym dla innych malarzy. Na drugim roku \"zaiskrzyłam\" malarsko - cóż, wybrałam już inną drogę.\r\n Dwadzieścia pięć lat strawiłam wyłącznie na pracy przy konserwacji we własnej pracowni przy obrazach, i w terenie przy ołtarzach, freskach - stałam się doskonałym i docenianym fachowcem. Coś mi jednak brakowało...\r\n Z braku czasu zajęłam się fotografią artystyczną, następnie stałam się czymś w rodzaju malarza niedzielnego, a raczej sezonowego, z trudem odkopując dawne umiejętności i zapał. I nagle stał się cud - wpadłam w kłopoty, straciłam dostęp do pracy - wreszcie mogłam się serio wziąć za malarstwo... Wróciła cała młodzieńcza pasja, i odtąd nie opuszcza mnie w dzień i w nocy, i nawet nauczyłam się ją łączyć ze zleceniami konserwatorskimi.\r\n Gdy tylko mogę, wyjeżdżam na wieś malować mazowieckie pejzaże, gdy nie mogę - maluję kwiaty, martwe natury, moje zwierzaki, portrety córki, widoki z okna - a w ostateczności autoportrety :)\r\n Moje mieszkanie na starym Żoliborzu tonie w obrazach, farbach, materiałach konserwatorskich, kuflach ceramicznych, które od lat zbieram, do tego potykam się o trzy przepiękne koty, utytułowane byłe reproduktory hodowlane, każdy innej rasy, które inspirują mnie swą urodą i wdziękiem, a gdy słońce zajdzie - pocieszają mruczeniem :)...\r\n
Studia na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, dyplom w 1993 roku na Wydziale Konserwcji Malarstwa.
Członek Związku Polskich Artystów Plastyków, wieloletni działacz, także w Zarządzie Głównym.
Kilkadziesiąt lat pracowałam w wyuczonym zawodzie, na własny rachunek. Miałam duże osiągnięcia, wystawy.
Wykonywałam też na zlecenie kopie starych dzieł i portrety z fotografii.
Od pięciu lat poważnie zajmuję sie malarstwem artystycznym.
La pittura per me è ...
Wszystkim :)
Qual è stato il primo quadro che hai venduto?
Krajobraz namalowany w stylu holenderskim na deseczce, na Saromiejskim Rynku w Warszawie, na drugim roku studiów na Akademii.
Mi ispira ...
Ogladaj swe obrazy w lustrze.
Condividi con noi la tua frase preferita
Natura - zarówno przedmiot - np krajobraz, drzewo, kwiat, dzban, twarz - jak i światło, przestrzeń, która go otacza, a której nie ujmie żadne zdjęcie - tej niewyrażalnej atmosfery, dlatego raczej nie lubię malować z fotografii.
Raccontaci l'ultima volta che sei stato sorpreso in modo positivo
Zapomniałam...;)
La festa non è bella senza ...
Bezinteresowność kolegi po fachu, który poinformował mnie o tej galerii.
Vorrei avere più...
Znakomitego towarzystwa :)
Ti piacciono le notti?
Lat przed sobą na rozwój twórczy. I dużą pracownię.
Mi piace quando ...
W mieszkaniu wolę nocą spać, co nie zawsze się uda, ale latem, w plenerze... kto nie uwielbia gwiazd.
Cane o gatto?
Jest cicho, ciepło, a trzy moje koty utulają się wokół mnie w wielkim łóżku.
Se tu non potessi dipingere, ...
Aż trzy koty :) A pies też mógłby być do kompletu, lecz nie mam warunków.
Pasto preferito? ...
Niemożliwe, zniknęłabym.
Bach, Elvis oppure Madonna
Czy ja wiem ?... Jedzenie nie jest dla mnie wartością w życiu, byle zdrowo i mało. Bez bardzo mocnej herbaty nie funkcjonuję.
Un'eternità vorrei passare come...
Elvis :)