Dzień dobry wszystkim.\r\n\r\nJako bardzo młoda osoba, w zasadzie dziecko, uczęszczałam na zajęcia z rysunku do miejskiego domu kultury. I w zasadzie na tym kończy się moja \"edukacja\" w kierunku sztuki. Przymus robienia czegokolwiek sprawia, że zaczyna mnie to nudzić. Nawet jeśli chodzi o zajęcie, które w gruncie rzeczy sprawia mi radość. Tak też rysowanie w końcu mnie znudziło i przestałam chodzić na zajęcia. Porzuciłam rysowanie w ogóle.\r\nAż do okresu szkoły średniej, gdzie na nowo odkryłam swoją pasję. Przy okazji okazało się też, że po tej przerwie wszystko idzie mi jakoś lepiej. Nie bezbłędnie, ale wciąż lepiej. Wtedy też zarzekałam się, że nigdy nie będę malować farbami. Jak widać okłamywałam sama siebie. W końcu w farbach się zakochałam i teraz ich nie porzucam. Wychodzi więc na to, że jestem samoukiem, który jak chce to może zabrać się za coś nowego.\r\nNie uczęszczałam na żadne ASP czy do innego szkoły plastycznej, a trafiłam raczej na kierunek bardziej turystyczny. Czy żałuję? Raczej nie, teraz przynajmniej nie martwię się o techniczne braki tylko cieszę się tym, co lubię robić najbardziej. Czyli malowaniem.