Słowiańska duszo o snach Wikinga. Stoisz na brzegu, chłoniesz oczyma ciepło horyzontu, a powieki przymyka intensywnie słony podmuch powietrza. Zatrzymujesz w dłoni tę chwilę i ciskasz w kieszeń pamięci. Pozostajesz w zachwycie, a "Ptaszorki" na wietrze.